17.08.2024

Share

Luis Figari wydalony z Watykanu: Spowodował skandal i poważne szkody dla Kościoła

Watykan

Watykan wydalił Luisa Figariego, założyciela założonego przez niego stowarzyszenia Sodalitium Christianae Vitae (SVC), lepiej znanego jako Sodalicio. Decyzja ta kończy dochodzenie związane z zarzutami fizycznego, psychicznego i seksualnego wykorzystywania, w tym wobec nieletnich, przez Figariego. Jego stowarzyszenie było wcześniej krytykowane za nadużycia i nieprawidłowości finansowe ze strony kierownictwa wyższego szczebla.

Sodalicio pozycjonowało się jako organizacja pomagająca nastolatkom z problemami behawioralnymi i kryzysami. Jednak w 2000 r. były członek kongregacji wypowiedział się na temat przerażających warunków panujących w ośrodkach, w których odbywały się rekolekcje, co doprowadziło do skandalu i zaszkodziło reputacji organizacji. Okazało się, że Figari, stosując ideologię, zgodnie z którą członkowie zgromadzenia byli podporządkowani swoim przełożonym, dopuścił się licznych nadużyć.

Zdarzały się przypadki, w których karał młodszych członków za pomocą bicza z metalowymi końcówkami, zmuszał ich do trzymania rąk nad ogniem, aż do powstania pęcherzy, a także zmuszał ich do rozbierania się i bicia. Ci, którzy byli szczególnie wrażliwi, byli poddawani tak zwanemu „rytuałowi przywracania czystości”, który w rzeczywistości obejmował kontakty seksualne.

Dlaczego Louis Figari został wydalony z Watykanu?

Po serii artykułów dziennikarstwa śledczego i złożeniu wniosku o tymczasowe aresztowanie Louisa Figari pod koniec lipca ubiegłego roku, stał się on przedmiotem papieskiej misji wysłanej przez Stolicę Apostolską do Limy w celu zweryfikowania licznych zarzutów przeciwko niemu. W rezultacie Watykan podjął decyzję o wydaleniu założyciela Sodalicio. W oświadczeniu Dykasterii ds. Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego Stolicy Apostolskiej stwierdzono, że decyzja została podjęta „w celu przywrócenia sprawiedliwości naruszonej przez długotrwałe zachowanie pana Figariego oraz w celu ochrony dobra wiernych i Kościoła w przyszłości”.

W oficjalnym dokumencie podkreślono, że papieska komisja zidentyfikowała „niezgodne i niedopuszczalne działania, które doprowadziły do skandalu i spowodowały poważne szkody zarówno dla Kościoła, jak i każdego z jego wiernych”, choć szczegóły nie zostały ujawnione.

„Decyzja Jego Świątobliwości to dobry znak, ale...”

Luis Fernando Figari Rodrigo żyje z dala od życia publicznego od 2010 roku, a w Rzymie przebywa od 2015 roku. Z rozkazu Stolicy Apostolskiej zakazano mu powrotu do Peru, komunikowania się z członkami społeczności i udzielania wywiadów. W jednym ze swoich ostatnich oświadczeń Figari zaprzeczył wszystkim oskarżeniom: „Czy są ofiary, nie wiem, ponieważ jestem tutaj w odosobnieniu. Nie znam więc prawdziwego życia wszystkich ludzi, ale jeśli są ofiary, to bardzo mnie to boli i uważam, że trzeba im pomóc wyjść z sytuacji, w jakiej się znaleźli” - powiedział w 2016 roku.

Dziennikarz, który ujawnił Sodalicio, José Enrique Escardo Steck, jest również zadowolony z decyzji Watykanu, ale bardziej martwi się o sprawiedliwość ludzi: „To dobry znak, ale nie ma sensu, jeśli Figari i jego poplecznicy nie zostaną postawieni przed sądem cywilnym. Kościół nadal będzie ich krył. Nie jest on jedyny. Jest wielu innych złoczyńców, którzy powinni podążać tą samą drogą”.

W związku z tym Steck, który kieruje stowarzyszeniem ofiar nadużyć kościelnych, dodaje: „Uznanie przez Watykan przestępstw Figariego powinno być ostatecznym impulsem, którego prokuratura potrzebuje, aby w końcu ujawnić sprawców nadużyć i wsadzić ich do więzienia. Co więcej, musi nakazać pełne i honorowe zadośćuczynienie ofiarom. Państwo musi wdrożyć skuteczną politykę dostępu do wymiaru sprawiedliwości, bez ponownej wiktymizacji i stygmatyzacji”.

Odpowiedź Sodalicio

Sodalicio skomentowało decyzję Watykanu o wydaleniu Figariego, powtarzając: „Jest on historycznym założycielem, ale nie jest duchowym punktem odniesienia dla naszej społeczności”. W komunikacie podpisanym przez przełożonego generalnego José Davida Correę Gonzáleza wyjaśniono, że środek ten „jest gestem duszpasterskiego miłosierdzia, sprawiedliwości i pojednania w naszej wspólnocie i ze wszystkimi, którzy ucierpieli. Jesteśmy za to wdzięczni z synowskim zaangażowaniem, jako część drogi odnowy, którą nasza wspólnota podąża od kilku lat”.

Referencje

Zostaw komentarz